piątek, 27 lutego 2015

Pierwsza wizyta w przychodni

 Ocieramy łzy. Bierzemy się w garść. Czas na wizytę u lekarza. W Polsce człowiek dzwoni, jak się dodzwoni, to się umawia. A w Norwegii... Zadzwonię, przecież znam swój numer personalny, jakoś się dogadam. Wybrałam jednak bezpieczniejszą formę - SMS.
 Jak wygląda przykładowy sms:

Nr na który wysyłamy sms: 2097
Treść:
SUNDET
18.12.87.,
Anna Kowalska,
Trenger time for konsultasjon.

 Sms musi zawierać nazwę przychodni, do której należysz, skrócony nr personalny - czyli data urodzenia, imię i nazwisko oraz powód wizyty. Krótko. Taki sms kosztuje 6 koron.
 W krótkim czasie otrzymujemy pierwszego smsa zwrotnego: "Denne tjenesten skal kun brukes til time/avbest.av time, resepter og avtalt forlengelse av sykemelding. Skal ikke brukes til Ø - HJELP. Last ned vår App for enklere kontakt med oss. Klikk http://helserespons.no/app/ . Sundet". Tu zawarta jest informacja, że na ten nr możemy zamówić/ odmówić wizytę u lekarza, załatwić zwolnienie. Nie używamy tego nr jako alarmowego. Alarmowy to 113 - pogotowie ratunkowe. Pobierz aplikację na telefon, aby ułatwić kontakt.
 Po pewnym czasie (czasami trzeba czekać nawet 2 godziny) otrzymujemy sms: "Du har fått time hos Dr. X den 27.02.2015 kl.08:40. Med vennlig hilsen Legesenter". Dosłownie: otrzymałaś godzinę u doktora X, data, godzina wizyty, pozdrowienia przychodnia.
Informacja po norwesku: http://www.dinside.no/868881/bestill-legetime-paa-sms .

 Nie zawsze udaje się uzyskać spotkanie z lekarzem tego samego dnia. W przypadku ciąży warto dopisać, że: Jeg vil sjekke at jeg er gravid. Chcę sprawdzić, czy jestem w ciąży. Najlepiej jest jednak pojechać z testem ciążowym i próbką moczu do przychodni. Na miejscu również można oddać mocz do sprawdzenia - w toaletach są przygotowane plastikowe kubeczki. Babeczka od razu sprawdza wynik. Trwa to 2 minuty. Informuje o wyniku testu - pozytywny lub negatywny. W moim przypadku nie pobierano mi krwi, ale słyszałam, że też tak może się zdarzyć. Po teście pojawia się pytanie: Hva tenker du om det? Hva vil du gjøre? Co myślisz o wyniku? Co zamierzasz z tym zrobić? Skąd te pytania? - W Norwegii jest legalna aborcja. Masz wybór. Możesz odpowiedzieć - Jeg vil ha barn - Chcę mieć dziecko, albo Jeg skal tenke om det. - Pomyślę, zastanowię się.

 W każdym przypadku babeczka umówi Cię na wizytę z lekarzem. Dostaniesz karteczkę z datą, godziną, nazwiskiem lekarza oraz informacją, abyś przyniosła próbkę moczu (ja zawsze korzystam z kubeczków na miejscu).

Powodzenia! Lykke til!

Słowniczek:
legesenter - przychodnia
undersøkelse - badanie
jordmor - położna
gravid - ciężarna
graviditet, svangerskap - ciąża
svangerskapkontroll - kontrola ciążowa
urinprøve - próbka moczu




5:00 nad ranem. Karuzela.

 4:30. Dzwoni budzik. Mój samiec Alfa przeciera oczy w poszukiwaniu skarpetek. Zwykły dzień. A nawet dzień jak co dzień. Praca wzywa. Telefon zapakowany, ciche "pa kochanie" i znika na 8 godzin.
 5:00. Ja, przewracam się z boku na bok. Nasłuchuję silnika samochodu. Upewniam się, że Mój samiec Alfa opuścił domową strefę. I co teraz? Wzdychać sama do siebie, czy już czas sprawdzić?
Wstaję. Nie szukam skarpetek. Po co mi one teraz. TERAZ. Zapalam światło w łazience, otwieram szufladę i wyciągam magiczny patyczek, wyrocznię, napęd karuzeli. Szybko instrukcja. Robię, co trzeba i czekam. Czekam. I czekam. Miało być 5 minut? Gdzie ta ulotka... O kur...cze! Hehe!!! Nie...Nie? Tak? Ha..??!! Dwie kreski - tak, na teście ciążowym. Wyraźne dwie kreski. Ale jak? (Fizycznie i logicznie mam szybką odpowiedź - bocian) Ale kiedy? (Bociany nie latają w październiku. Przecież.). Karuzela ruszyła.
 Śmieję się jak szalona. Siadam na łóżko, macham nogami. Leżę na łóżku i łapię się za głowę. Głęboki wdech, wydech i...wooowww... Stało się. Coś tam się zagnieździło. Dostałam prezent. Mój samiec Alfa odwalił kawał porządnej roboty. Od razu pokochałam Go bardziej. Nad głową pojawiły się serduszka, amorki i chęć wycałowania Go. Niech już wraca z tej pracy! Nie wytrzymam!
 Właśnie! Praca! O nie. Na pewno dziś nie pójdę. Nie ma mowy. Wygadam się zbyt szybko. To jeszcze mój sekret.
 3 sekundy później dzwonię do Mojego samca Alfy i krzyczę w słuchawkę: "Kochanie, już nie śpię, bo mam nowinę (łzy napływają do oczu), będziemy mieli dziecko:D! Zrobiłam test, jest pozytywny, wyraźne dwie kreski. Wiem, lekarz musi potwierdzić. Ale ja wiem, że jestem w ciąży, ja to czuję. Aaa!! Tak się cieszę. Kiedy wracasz do domu?" Mój samiec Alfa zaczął się cieszyć jak ja. Powiedział, że ofiarował mi prezent, taki jaki chciałam. Że to dla mnie, że to dla nas. I jak to facet sprowadził mnie na ziemię - "Kochanie, jeszcze nawet nie dojechałem do pracy. Ochłoń. Umów się do lekarza. Kocham Cię."
 Na uspokojenie szklanka wody. Nie chciałam się uspokajać. Piękne uczucie, po co przerywać. Musiałam podgrzać atmosferę. Wybrałam numer do mamci. Pierwszy sygnał, odbierz, drugi sygnał, już prawie 6:00, na pewno nie śpisz, no odbierz. "Mamo! Już czas. Siedzisz? Nie śpisz? Będziesz babcią." I znowu łzy szczęścia. Zaczęłyśmy razem płakać i się cieszyć. Mama od razu dała mi znać, że teraz wszystko się zmieni. Czyli Karuzela.


czwartek, 26 lutego 2015

26. tydzień


26. tydzień. Czas, w którym powstał blog dla nas - Mam, żyjących w świecie, gdzie fiordy jedzą z ręki. Chciałabym zaprosić Was, kochane Mamy do wspólnego przeżywania niesamowitego okresu macierzyństwa. Podzielić się z Wami uczuciami, opiniami, doświadczeniami. Poradzić, co, gdzie, jak i kiedy. Jestem i będę tu dla Was Mamusie:) Mamma Pi