poniedziałek, 16 listopada 2015

ZOSTAŁAM MAMĄ :)

Wróciłam:)


Witajcie Mamuśki:) Dłuuuugo mnie nie było. Bo.. ZOSTAŁAM MAMĄ:)
Coś cudownego, przepięknego..to trzeba samemu przeżyć, aby to przeżyć. 
Jeśli jest ktoś, kto jeszcze zastanawia się nad dzidziusiem, to ja powiem tylko - do roboty!:)
Mój syn jest - oczywiście - moim oczkiem w głowie, ukochanym człowieczkiem, moim serduszkiem.
Os ma już 5 miesięcy. Urodził się w słoneczne popołudnie, w czerwcu o godzinie 19;42. 
To było cesarskie cięcie - już niedługo opiszę przygotowania, przebieg porodu, pobyt w szpitalu, w końcu mam już trochę więcej czasu. Ogarnąć ten szał, nie było lekko. Ale zawsze jak tylko spojrzy się na ten maluśki cud natury, wszystko inne znika, ogarnia ciepło i łezka kręci się w oku ze szczęścia...ach...wiecie o czym mówię:) 
...a teraz czas na kawę. Muszę dozować czas wolny. 
A za oknem pierwszy śnieg... 

piątek, 5 czerwca 2015

Gratis Babypakker

Heiii:)

Czas na małe prezenty dla maluszków. Dziś prezentuję Wam Mamusie darmowe paczuszki dla maluszka. Norwegia kocha dzieci i pomaga Mamusiom w pierwszej wyprawce. Naprawdę warto skorzystać, bo paczki są bogate. Wiadomo, że paczka pieluszek na długo nie wystarczy, ale 3, to już inna sprawa, prawda? A w pierwszym tygodniu z maluszkiem bieganie po sklepach za niezbędnymi środkami do pielęgnacji na pewno nie będzie możliwe. A młody tata w panice zapomni jak się nazywa i wróci z pieluszkami dla rocznego dzieciaczka:) Tego nie chcemy:)

Tu podaję link, gdzie można znaleźć wszystkie Babypakker oferowane w Norwegii:

http://www.babypakker.no/

Trochę tego jest. Po wejściu w link wybieracie "Se Tilbudet" i w większości przypadków, przechodzicie do rejestracji. Podajecie swoje dane, Barnets fødselsdag/Beregnet termin - datę urodzenia dziecka/ przewidziany termin porodu, adres e-mail na który dostaniecie potwierdzenie rejestracji. W niektórych przypadkach trzeba potwierdzenie wydrukować, ale można też pokazać na 
smartfonie maila. Z rimi lub kiwi dostaniecie potwierdzenie na adres pocztowy. 





Uwaga: Babypakke fra Babyglede jest darmowa, ale trzeba zapłacić 129 nok za przesyłkę. Sprawdzcie całą ofertę dwa razy. 

Goboken - bardzo mają fajne paczuszki. Niestety tylko pierwsza jest darmowa. Zamawiając tą pierwszą od razu stajemy się ich klientami. Przy rejestracji podajemy email, na który będą przychodziły reklamy i tam też będzie link, który pozwoli zrezygnować z prenumeraty. Jeśli chcemy kontynuować zamawianie, to kolejne paczuszki będą kosztowały tak około 250 nok. Goboken wysyła paczki co miesiąc i ja musiałam je odbierać sama na poczcie, co było utrudnieniem, bo mam dość daleko posten. Ale polecam Goboken, bo mają bardzo ładne wydania.  
Ja każdą paczuszkę otwierałam 3 razy i wzruszałam się patrząc na te małe upominki:) Już niedługo mój maluszek będzie na świecie. Czekam na Ten Cud z uśmiechem na twarzy:) Coś pięknego.

czwartek, 28 maja 2015

Poród w Norwegii poprzez cesarskie cięcie - 6 najczęstszych powodów

Najlepszym rozwiązaniem, dla matki i dziecka, jest poród naturalny. Tak uważa większość lekarzy i położnych. Liczba decydujących się na cesarskie cięcie w Norwegii jednak wzrasta. Szwedzcy badacze twierdzą, że poród poprzez cesarskie cięcie wpływa na zmiany DNA i zwiększa ryzyko zachorowań na astmę, raka czy cukrzycę (http://www.aftenposten.no/viten/Keisersnitt-endrer-barns-DNA-5579527.html). To nie zmienia faktu, że cesarskie cięcie czasami jest najlepszym rozwiązaniem.


6 najczęstszych powodów decydowania się na cesarskie cięcie w Norwegii:

      1.Twój poród będzie zaplanowany, wiesz kiedy to się stanie i co się stanie.
Po ustaleniach z lekarzem ginekologiem wyznaczony zostaje dzień i godzina cesarskiego cięcia. Poród jest kontrolowany. Uwaga jest skupiona na tym co ma się wydarzyć.

2. Unikniesz urazów związanych z kanałem rodnym i zwieraczem odbytu.
Naturalny poród prowadzi do uszkodzenia dróg rodnych oraz braku kontroli odbytnicy. Nikt nie wie jak duże są problemy kobiet spowodowane porodem naturalnym. Wiele kobiet próbuje radzić sobie same z urazami i nie zwracają się do lekarza o pomoc. „Uszkodzenie odbytnicy jest po prostu katastrofalne” przyznaje położna Siri von Krogh.

3. Myśl o zbliżającym się porodzie sprawia, że jesteś przerażona, zestresowana i wpływa to na Twoje życie codzienne.
Ok. 6 % procent wszystkich kobiet w ciąży boi się porodu. Wpływa to negatywnie na ich tryb życia. Ważnym jest dowiedzieć się jak najwięcej o porodzie od lekarza czy położnej, mieć świadomość czym różni się poród naturalny od cesarskiego cięcia, uzyskać informacje na temat bólu przed i po porodzie. Nie można traktować cesarskiego cięcia jako „proste rozwiązanie”, które zapewnia mniejszy ból. Wybierając cesarskie cięcie musisz mieć świadomość bólu po operacji. Rana może goić się nawet kilka tygodni. 

4. Mniejsze ryzyko uszkodzenia mózgu dziecka, ze względu na brak dostępu tlenu podczas porodu.
Głowa dziecka może zaklinować się podczas porodu naturalnego. Chwilowy brak dostępu do tlenu może spowodować uraz mózgu dziecka. Wikipedia podaje, że 5% przypadków mózgowego porażenia dziecięcego wynika z nieprawidłowości podczas naturalnego porodu (http://no.wikipedia.org/wiki/Cerebral_parese). 

5. W przypadku gdy dziecko ułożone jest pośladkowo, bądź ma dużą główkę, albo miednica mamy jest zbyt ciasna.
Po zrobieniu wymiarów miednicy – rentgen oraz ustaleniu wagi dziecka (mniejsza niż 4000g) nie wszystkie oddziały położnicze decydują się od razu na wykonanie cesarskiego cięcia. Można podjąć próbę manualnego odwrócenia dziecka w łonie matki. W większości przypadków kobiety same podejmują decyzję.

6. Jeżeli istnieje zagrożenie dla życia lub zdrowia matki lub dziecka.
Większość cesarskich cięć nie jest planowana. Zabiegi wynikają podczas komplikacji porodu naturalnego. Poród naturalny jest zalecany dla przyszłych mam, ale w przypadku stanu przedrzucawkowego lub gdy dziecko jest małe, cesarskie cięcie może uratować życie.


Wpis powstał na podstawie artykułu: http://www.klikk.no/foreldre/gravid/article478191.ece

poniedziałek, 11 maja 2015

Tłumacz dla kobiet w ciąży w Norwegii

HaloJ

Nie mówisz po norwesku a słabo po angielsku, na migi dogadujesz się najszybciej? Tym razem chodzi przecież o Twoje przyszłe dziecko, więc zadbaj o uzyskanie jak najlepszych informacji od lekarza czy położnej. Jeśli masz kogoś, kto może Ci towarzyszyć u lekarza i potłumaczyć, to skorzystaj z takiej opcji, nie bój się. A druga opcja, to poprosić o wizytę z tłumaczem.

W Norwegii kobiety w ciąży mają prawo do bezpłatnego tłumacza z Nav-u. Zamawiając wizytę u lekarza drogą sms, telefonicznie czy osobiście, dodaj informację, że chcesz odbyć konsultację w obecności polskiego tłumacza. W umówionym dniu tłumacz albo zjawi się osobiście, albo konsultacja odbędzie się telefonicznie. Nikt nie powinien robić problemów, taki jest system.

Przed wizytą przygotuj sobie krótką listę pytań do lekarza/ położnej, pamiętaj, że tłumacz tłumaczy, a nie jest ekspertem we wszystkich dziedzinach i nie wyręczy Cię w kwestiach ciąży. Oszczędzisz też czas swój i innych.

Szczerze, to wizyty są krótkie. Lekarz wie, co ma sprawdzić, pytania zadaje krótkie i zazwyczaj są to pytania o samopoczucie. Szybko uzupełnia rubryczki w karcie ciąży i dziękuje za wizytę. Każda Mama sobie poradzi. Więcej informacji uzyskacie u położnej – i wydaje mi się, że do położnej warto umówić się z tłumaczem. Położna ma też broszurki po polsku, gdzie są zawarte wszelkie informacje na temat ciąży w Norwegii. Można też poszukać polskiej położnej w regionie, niestety prywatnie.

Zachęcam Was przyszłe Mamy, abyście uczyły się języka norweskiego. Po przez dziecko będziecie musiały bardziej aktywniej uczestniczyć w norweskim świecie, a język to podstawa. Także macie teraz duuużo czasu, aby wkuwać słówka, oglądać norweską telewizję i ćwiczyć.

Polecam nocną sowę, która wprowadzi Was w norweski świat i zachęci bardziej do nauki:




Mvh

     
      Mamma Pi

niedziela, 19 kwietnia 2015

Wyprawka do szpitala w Norwegii - Hva skal man ha med seg til fødeavdelingen?

Hei igjenJ

W końcu zaczął się szał zakupów, śpioszki z misiami, różowe bluzeczki, niebieskie skarpeteczki – wszystko takie malusie i słodziusieJ A to przyszła babcia coś podrzuci, a to cioteczka cieszy się z upolowanego kocyka, nawet sąsiadka wpada z pięcioma torbami ubranek dla dzidziusia. Słodko i pierdzącoJ
Chciałabym zabrać wszystkie prezenty ze sobą na ten cudowny dzień narodzin, ale rozum musi zwyciężyć.
W Norwegii wyprawka dla maluszka i mamy do szpitala jest minimalna.

Wyprawka dla mamy do szpitala w Norwegii:
*Helsekortet og Blodtypeseddelen – karta ciąży i grupa krwi (3 arkusze dla osób z ujemnym Rh)
*Toalettsaker - przybory toaletowe (np. podpaski, podkłady poporodowe, ręczniczki, koszule porodowe są przeważnie dostępne w szpitalu)
*Innesko – kapcie
*Morgenkåpe og/eller joggedress - szlafrok i / albo dresy
*Lette klær til oppholdet på barselavdelingen. Ikke ta noe som strammer - løse, lette plagg er best - lekkie ubrania do pobytu na porodówce. Nie bierz ze sobą ubrań, które obciskają - luźna, lekka odzież jest najlepsza
*Eventuelt amme-bh - ewentualnie biustonosz do karmienia
*Eventuelt klær til hjemreise - ewentualnie ubrania na podróż do domu 

Wyprawka dla dziecka do szpitala w Norwegii:
Ubranka i materiały do opieki nad dzieckiem są dostępne na oddziale (pieluszki, kaftaniki, czapeczki, inne). Super sprawa, prawda? Oczywiście można przynieść swoje dziecięce ubranka i akcesoria.
Ważne jest aby nie zapomnieć zabrać wyprawki dla dziecka, która przyda się na podróż do domu:
*Bleier - pampersy
*Undertøy - bielizna
*Sparkebukse eller lignende - śpioszki albo podobne
*Lue - czapeczka
*Ytterklær, tilpasset årstiden - odzież dopasowana do pory roku
*Teppe, dyne eller lignende - kocyk, kołderkę, albo coś w tym stylu
*Sete/bag/vogn som kan sikres i bilen - siedzenie / torbę/ wózek który można zamontować w samochodzie 

Norweskie położne zalecają zabrać ze sobą muzykę, którą lubimy do porodu, coś do poczytania, leki, jeśli zażywamy, drobne pieniążki, telefon, aparat, kamerę, baterie, ładowarki.

"Ønskeliste" – Lista życzeń
Norweski system stawia na dialog pomiędzy rodzicami a lekarzami i położną. Oczekuje się od rodziców zainteresowania porodem, wyrażania myśli i uczuć. Pomoc jest dostępna przez cały czas. Listę życzeń dostaje się wraz z zaproszeniem na USG połówkowe. Przykładowe pytania: Hvordan ønsker du at din fødsel skal bli? – Jak chciałabyś aby wyglądał Twój poród?; Hva skal jordmor bidra med for at du skal få en best mulig fødselsopplevelse? – Jak może przyczynić się położna do Twoich uczuć związanych z porodem?; Hvilke ønsker og tanker har du rundt smertelindring? – Jakie masz nastawienie do zanieczulenia? Odpowiadanie na pytania nie jest obowiązkowe. Ikke stres:)

Prawie bym zapomniała napisać o jedzeniu - w szpitalu jest bufet, gdzie mamusie mogą jeść do woli i o każdej porze. A dla tatusiów zaleca się wziąć jakieś przekąski, ale za opłatą mogą też zjeść posiłek w kantynie. Fajnie?:)




czwartek, 26 marca 2015

Glukosebelastning - test obciążenia glukozą (GCT)

Hei, hei!

 Dzisiejszy temat: GLUKOSEBELASTNING – test obciążenia glukozą (GCT), czyli badamy poziom cukru we krwi. Wysoki poziom cukru we krwi matki może negatywnie oddziaływać na kształtujący się płód, dlatego kobiety w ciąży podlegają badaniu GCT – doustny test obciążenia glukozą. GCT to badanie sprawdzające, w jakim stopniu Twój organizm przetwarza cukier. Trzustka produkuje hormon zwany insuliną, który umożliwia komórkom wykorzystywanie glukozy jako energii. Jeśli trzustka nie jest w stanie wyprodukować wystarczających ilości insuliny, poziom glukozy we krwi ulega podwyższeniu.

Kto podlega w Norwegii badaniu GCT?

 W Norwegii badaniu GCT podlegają kobiety w ciąży, u których jest podwyższone ryzyko cukrzycy, poziom glukozy jest niestabilny lub w rodzinie są osoby chorujące na cukrzycę – diabetycy. Nie wszystkie kobiety w ciąży, w Norwegii mają badanie GCT. O badaniu decyduje lekarz, ale można poprosić o przeprowadzenie testu.

Jak wygląda badanie GCT w Norwegii, jak się przygotować?

 W moim przypadku jordmor poleciła mi test GCT, a lekarz stwierdził, że to nie jest potrzebne, mimo iż w rodzinie mam diabetyka. W ostateczności sama poprosiłam o badanie. Termin ustala pielęgniarka. Na karteczce dostałam wytyczne – nazwa badania, data, godzina, ile czasu trwa badanie i dopisek: „Ta med en bok eller håndarbeide =)” – weź książkę, albo jakieś robótki ręczne (w Norwegii kobitki wszędzie robią na drutach, ikke sant?:). Zalecenia w Norwegii są rygorystyczne – najpóźniej do godziny 22:00 zjeść kolację, a po tej godzinie nie wolno ani jeść, ani pić. Mogłam tylko nawilżyć lekko usta. To było straszne, gdyż męczył mnie od tygodnia suchy nos i w nocy nie spałam minimum godzinę, a do tego wypijałam z pół litra wody. Musiałam to przetrwać. Nie miałam nawilżacza powietrza, więc zawiesiłam mokry ręcznik w pokoju, ustawiłam  miseczki z wodą i obniżyłam temperaturę w sypialni. Uff , dotrwałam do poranka.


 8:30 - Badanie rozpoczęłam od pobrania krwi z palca. Wynik był prawidłowy. Pielęgniarka zaczęła pobierać krew z żyły – chyba 3 fiolki, nawet nie wiem, bo zawsze mi się biało przed oczami robi… Po fakcie wypiłam zimny roztwór z glukozą zrobiony przez babeczkę – dwie szklanki, dla mnie w smaku przypominał coca-colę, ale jaka to była ulga w końcu się napićJ W nagrodę dostałam kocyk i swoją kanciapę, w której miałam odczekać dwie godziny (jak na zdjęciu). 
Po godzinie zrobiło mi się zimno, więc i kocyk, i łóżko się przydało. Babeczka zajrzała dwa razy. Po dwóch godzinach kolejne fiolki i mogłam iść na śniadanko. Tak to wyglądało u mnie. Wynik po dwóch tygodniach. Powodzenia!

niedziela, 8 marca 2015

Szczepienie niemowląt i dzieci w Norwegii

 Cześć Mamusie. Chcę przedstawić temat ostatnio bardzo kontrowersyjny poruszany w mediach, szczególnie polskich, czyli szczepienie dzieci i niemowląt. Dlaczego tak nagłaśniany? Świat zalała fala informacji na temat odry – choroby zakaźnej występującej u niemowląt i dzieci. Najczęściej na odrę chorują niemowlęta od 6. do 12. miesiąca życia (przed pierwszym szczepieniem) oraz dzieci w wieku do 15 lat, którym nie podano dawek przypominających szczepionki. Pod hasłem „odra” w internecie znajdziecie wszystko na temat tej choroby. Wróćmy jednak do szczepień.

 Zarówno w Polsce jak i w Norwegii istnieje kalendarz szczepień. Różnicą jest fakt, że w Norwegii rodzice mają wybór, co do szczepień, gdyż są one nieobowiązkowe. W Polsce w Dzienniku Ustaw (http://dziennikmz.mz.gov.pl/DUM_MZ/2014/72/akt.pdf ) znajdziemy 30 stron na temat obowiązkowych i zalecanych szczepień. Dzieci muszą być szczepione bez jakiegokolwiek indiwidualnego bilansu korzyści i ryzyka szczepień dla naszego dziecka.

 Norweski Instytut Zdrowia posiada stronę w języku polskim na temat szczepień dzieci i młodzieży w Norwegii: http://www.fhi.no/dav/0280756e45.pdf .



 Na tej stronie zawarte są informacje na temat dostępnych szczepionek, jest podany kalendarz szczepień, opis każdej choroby zawartej w kalendarzu, jak należy przygotować się do szczepienia, co dzieje się po szczepieniu - reakcje i skutki uboczne oraz kilka słów na temat Krajowego Rejestru Szczepień SYSVAK. Jest to broszura informująca, a nie kampania reklamowa. Wyraźny jest przekaz: „Szczepienia są dobrowolne”.

 Kochane Mamy – każda z Was wie, co jest najlepsze dla Waszego dziecka. Zachęcam do konsultacji z lekarzami, edukacji oraz rozmów z innymi Mamami na temat szczepień. Pamiętajcie, że Norwegia nas kocha i daje nam wybór, więc wykorzystajcie to jak najlepiejJ

Pozdrawiam 
Mamma Pi

wtorek, 3 marca 2015

U lekarza

 Na pierwszej wizycie zostałam zważona (w butach, w kurtce:P), zmierzona - wzrost i ciśnienie, zbadano urinprøve (od tej pory będę pisała pewne zwroty po norwesku, ułatwi to zapamiętywanie słowek:) oraz cukier z paluszka. Lekarz skierował mnie do JORDMOR - i tego słówka nie znałam, przetłumaczyłam sobie jako matka Ziemi, ale to nic nie dało. Lege przetłumaczył mi na angielski "midwife" - dalej byłam zielona. I wtedy mnie wkurzył, powiedział, że chyba muszę pójść na kurs, że on nie jest od uczenia mnie. Sam w żaden sposób nie umiał mi wytłumaczyć opisowo po norwesku kim ta osoba jest. Baran jeden. Serio aż się we mnie gotowało wtedy, do tego stres, myślałam, że dziada uduszę i wyślę skąd przyjechał (w ramach przypomnienia - mój lekarz nie jest Norwegiem). Była to dla mnie nowa sytuacja, więc i nowe słownictwo do opanowania. Teraz wiem, że to stres spotęgował zdenerowanie. Sprawdziłam w końcu w appce jordmor to położna.



 Po wyjściu z gabinetu należy zapłacić za wizytę, ale teraz mamy raj Mamy. Nie płacimy za nic:)

 Lekarz skierował mnie do Helsestasjon - klinika osób zdrowych, w tym miejscu miałam umówić się na spotkanie z jordmor. Po wejściu przedstawiłam się i powiedziałam, że: "Jeg vil bestille time hos jordmor" - chciałabym umówić się z położną. Babeczka sprawdziła w komputerze wolne terminy, zapytała kiedy mi pasuje, zapisała mi na karteczce, baaardzo miło się uśmiechnęła i zaprosiła na wizytę. Obiecuję Wam Mamusie, że spotkania u jordmor będą najprzyjemniejsze. Te babeczki są stworzone do opieki nad Nami Mamusiami. Takie miłe elfy:)

Po wizytach objadłam się łakociami i pojechałam do domu nadrobić seriale.

Czekam na Wasze relacje w komentarzach.

poniedziałek, 2 marca 2015

Co zawiera karta ciąży

Co zawiera karta ciąży - część I dot. danych matki:

- Lege/jordmor/helsestatjon/poliklinikk - nazwa lekarza/położnej/nazwa przychodni
- Mor/far - matka/ojciec - dane osobowe, czyli: fødselnummer, navn, adresse, postnr, poststed, tlf. (nr   personalny, imię i nazwisko, adres, kod pocztowy, poczta, telefon)
- Sivilstand - stan cywilny: gift, samboer, ugift/enslig, annet (zamężna, związek partnerski, wolny)
- Utdannig - wykształcenie: grunnskole, videregående, høyere utd. (podstawowe, srednie, wyższe)
- Yrke - zawód - aktiv utenfor hjemmet siste 6 mnd. (aktywność zawodowa w ciągu ost. 6 miesięcy,     czy pracowałaś), stilingvirke (specjalizacja, ale ich interesuje czym zajmujesz się obecnie w pracy)
- Tidligere svangerskap - poprzednie ciąże: antall, spont. ab., lef.f., prov.ab, dedfødt, ex.u. (liczba,         aborcje, poronienia)
- Merknader - szczegóły dotyczące poprzednich ciąż
- Tidligere sykdommer - przebyte choroby: intet spesielt, hjertesykdom, hypertensjon, nyre/urinv.,       diabetes, allergi, epilepsi, gyn.sykd./opr., psykisk sykdom, annet (nic szczególnego, choroby serca,     nadciśnienie, problemy z nerkami, cukrzyca, alergie, padaczka, choroby ginekologiczne/zabiegi,         operacje, psychologiczne, inne)
- Arvelige sykd. - choroby dziedziczne
- Livsvaner - nawyki: alkoholforbruk, røyking, stoffmisbruk (spożywanie alkoholu, pelenie,                   narkomania)
- Faste medikamenter - przyjmowane leki

 Rubryki wypełnia lekarz. Mam nadzieję, że troszkę rozjaśni się Mamusiom przed lub po wizycie. Ja byłam w stresie i gdy lekarz zapytał się o ojca - far, to zaczęłam podawać dane mojego ojca, po dacie urodzenia aż lekarzowi wyszły oczy i powtórzył, że chodzi o dane ojca przyszłego dziecka:)
 Część druga w niedługim czasie.



Karta Ciąży

 Witam Mamusie. Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta u lekarza? Przyznam się, że dla mnie był to duży stres. Po pierwsze była to moja druga w życiu wizyta u "norweskiego" lekarza rodzinnego, a pierwsza w stanie błogosławionym. "Norweskiego" ponieważ mój lekarz mówi po norwesku, ale pochodzi hm... chyba z Indii, nawet nie wiem. Największym problemem był oczywiście język norweski. Na kurs języka norweskiego uczęszczałam 3 miesiące, dużo dała mi praca w przedszkolu i systematyczna nauka w domu. Nie jestem asem, ale potrafię się dogadać. Wtedy też tak mi się zdawało.
 Lekarz tradycyjnie posadził mnie na krzesełko i zapytał z czym do niego przychodzę. Odpowiedziałam, że jestem w ciąży. Spojrzał na mnie, bez wyrazu i znowu ta sama sytuacja, co przy okienku, zapytał mnie co mam zamiar teraz zrobić? Odpowiedziałam, że chcę urodzić i wychować dziecko. On do mnie, który tydzień, a ja, że nie wiem, bo skąd. Pięć razy powtórzył OK i zaczął tworzyć kartę ciąży.

 Wzór karty ciąży:
http://www.ammetaka.no/svangerskap/helsekortet.JPG

Opis po norwesku: http://www.ammetaka.no/svangerskap/helsekort.php
http://www.babyverden.no/Gravid/Kontroller/Helsekortet--din-egen-svangerskapsjournal/

Lekarz sam uzupełnił rubryki, ale jakby mnie nie słuchał. Kartę poprawiałam później z położną i teraz mam strasznie pokreśloną. Sprawdźcie swoją kartę, czy wszystko się zgadza.


niedziela, 1 marca 2015

Urlopy i zasiłki dla rodziców

Polecam artykuł na temat urlopów i zasiłków dla rodziców:
*źródło www.mojanorwegia.pl

Niedługo zamieszczę potrzebne formularze i uzupełnię artykuł. Pozdrawiam. Mamma Pi

piątek, 27 lutego 2015

Pierwsza wizyta w przychodni

 Ocieramy łzy. Bierzemy się w garść. Czas na wizytę u lekarza. W Polsce człowiek dzwoni, jak się dodzwoni, to się umawia. A w Norwegii... Zadzwonię, przecież znam swój numer personalny, jakoś się dogadam. Wybrałam jednak bezpieczniejszą formę - SMS.
 Jak wygląda przykładowy sms:

Nr na który wysyłamy sms: 2097
Treść:
SUNDET
18.12.87.,
Anna Kowalska,
Trenger time for konsultasjon.

 Sms musi zawierać nazwę przychodni, do której należysz, skrócony nr personalny - czyli data urodzenia, imię i nazwisko oraz powód wizyty. Krótko. Taki sms kosztuje 6 koron.
 W krótkim czasie otrzymujemy pierwszego smsa zwrotnego: "Denne tjenesten skal kun brukes til time/avbest.av time, resepter og avtalt forlengelse av sykemelding. Skal ikke brukes til Ø - HJELP. Last ned vår App for enklere kontakt med oss. Klikk http://helserespons.no/app/ . Sundet". Tu zawarta jest informacja, że na ten nr możemy zamówić/ odmówić wizytę u lekarza, załatwić zwolnienie. Nie używamy tego nr jako alarmowego. Alarmowy to 113 - pogotowie ratunkowe. Pobierz aplikację na telefon, aby ułatwić kontakt.
 Po pewnym czasie (czasami trzeba czekać nawet 2 godziny) otrzymujemy sms: "Du har fått time hos Dr. X den 27.02.2015 kl.08:40. Med vennlig hilsen Legesenter". Dosłownie: otrzymałaś godzinę u doktora X, data, godzina wizyty, pozdrowienia przychodnia.
Informacja po norwesku: http://www.dinside.no/868881/bestill-legetime-paa-sms .

 Nie zawsze udaje się uzyskać spotkanie z lekarzem tego samego dnia. W przypadku ciąży warto dopisać, że: Jeg vil sjekke at jeg er gravid. Chcę sprawdzić, czy jestem w ciąży. Najlepiej jest jednak pojechać z testem ciążowym i próbką moczu do przychodni. Na miejscu również można oddać mocz do sprawdzenia - w toaletach są przygotowane plastikowe kubeczki. Babeczka od razu sprawdza wynik. Trwa to 2 minuty. Informuje o wyniku testu - pozytywny lub negatywny. W moim przypadku nie pobierano mi krwi, ale słyszałam, że też tak może się zdarzyć. Po teście pojawia się pytanie: Hva tenker du om det? Hva vil du gjøre? Co myślisz o wyniku? Co zamierzasz z tym zrobić? Skąd te pytania? - W Norwegii jest legalna aborcja. Masz wybór. Możesz odpowiedzieć - Jeg vil ha barn - Chcę mieć dziecko, albo Jeg skal tenke om det. - Pomyślę, zastanowię się.

 W każdym przypadku babeczka umówi Cię na wizytę z lekarzem. Dostaniesz karteczkę z datą, godziną, nazwiskiem lekarza oraz informacją, abyś przyniosła próbkę moczu (ja zawsze korzystam z kubeczków na miejscu).

Powodzenia! Lykke til!

Słowniczek:
legesenter - przychodnia
undersøkelse - badanie
jordmor - położna
gravid - ciężarna
graviditet, svangerskap - ciąża
svangerskapkontroll - kontrola ciążowa
urinprøve - próbka moczu




5:00 nad ranem. Karuzela.

 4:30. Dzwoni budzik. Mój samiec Alfa przeciera oczy w poszukiwaniu skarpetek. Zwykły dzień. A nawet dzień jak co dzień. Praca wzywa. Telefon zapakowany, ciche "pa kochanie" i znika na 8 godzin.
 5:00. Ja, przewracam się z boku na bok. Nasłuchuję silnika samochodu. Upewniam się, że Mój samiec Alfa opuścił domową strefę. I co teraz? Wzdychać sama do siebie, czy już czas sprawdzić?
Wstaję. Nie szukam skarpetek. Po co mi one teraz. TERAZ. Zapalam światło w łazience, otwieram szufladę i wyciągam magiczny patyczek, wyrocznię, napęd karuzeli. Szybko instrukcja. Robię, co trzeba i czekam. Czekam. I czekam. Miało być 5 minut? Gdzie ta ulotka... O kur...cze! Hehe!!! Nie...Nie? Tak? Ha..??!! Dwie kreski - tak, na teście ciążowym. Wyraźne dwie kreski. Ale jak? (Fizycznie i logicznie mam szybką odpowiedź - bocian) Ale kiedy? (Bociany nie latają w październiku. Przecież.). Karuzela ruszyła.
 Śmieję się jak szalona. Siadam na łóżko, macham nogami. Leżę na łóżku i łapię się za głowę. Głęboki wdech, wydech i...wooowww... Stało się. Coś tam się zagnieździło. Dostałam prezent. Mój samiec Alfa odwalił kawał porządnej roboty. Od razu pokochałam Go bardziej. Nad głową pojawiły się serduszka, amorki i chęć wycałowania Go. Niech już wraca z tej pracy! Nie wytrzymam!
 Właśnie! Praca! O nie. Na pewno dziś nie pójdę. Nie ma mowy. Wygadam się zbyt szybko. To jeszcze mój sekret.
 3 sekundy później dzwonię do Mojego samca Alfy i krzyczę w słuchawkę: "Kochanie, już nie śpię, bo mam nowinę (łzy napływają do oczu), będziemy mieli dziecko:D! Zrobiłam test, jest pozytywny, wyraźne dwie kreski. Wiem, lekarz musi potwierdzić. Ale ja wiem, że jestem w ciąży, ja to czuję. Aaa!! Tak się cieszę. Kiedy wracasz do domu?" Mój samiec Alfa zaczął się cieszyć jak ja. Powiedział, że ofiarował mi prezent, taki jaki chciałam. Że to dla mnie, że to dla nas. I jak to facet sprowadził mnie na ziemię - "Kochanie, jeszcze nawet nie dojechałem do pracy. Ochłoń. Umów się do lekarza. Kocham Cię."
 Na uspokojenie szklanka wody. Nie chciałam się uspokajać. Piękne uczucie, po co przerywać. Musiałam podgrzać atmosferę. Wybrałam numer do mamci. Pierwszy sygnał, odbierz, drugi sygnał, już prawie 6:00, na pewno nie śpisz, no odbierz. "Mamo! Już czas. Siedzisz? Nie śpisz? Będziesz babcią." I znowu łzy szczęścia. Zaczęłyśmy razem płakać i się cieszyć. Mama od razu dała mi znać, że teraz wszystko się zmieni. Czyli Karuzela.


czwartek, 26 lutego 2015

26. tydzień


26. tydzień. Czas, w którym powstał blog dla nas - Mam, żyjących w świecie, gdzie fiordy jedzą z ręki. Chciałabym zaprosić Was, kochane Mamy do wspólnego przeżywania niesamowitego okresu macierzyństwa. Podzielić się z Wami uczuciami, opiniami, doświadczeniami. Poradzić, co, gdzie, jak i kiedy. Jestem i będę tu dla Was Mamusie:) Mamma Pi