poniedziałek, 2 marca 2015

Karta Ciąży

 Witam Mamusie. Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta u lekarza? Przyznam się, że dla mnie był to duży stres. Po pierwsze była to moja druga w życiu wizyta u "norweskiego" lekarza rodzinnego, a pierwsza w stanie błogosławionym. "Norweskiego" ponieważ mój lekarz mówi po norwesku, ale pochodzi hm... chyba z Indii, nawet nie wiem. Największym problemem był oczywiście język norweski. Na kurs języka norweskiego uczęszczałam 3 miesiące, dużo dała mi praca w przedszkolu i systematyczna nauka w domu. Nie jestem asem, ale potrafię się dogadać. Wtedy też tak mi się zdawało.
 Lekarz tradycyjnie posadził mnie na krzesełko i zapytał z czym do niego przychodzę. Odpowiedziałam, że jestem w ciąży. Spojrzał na mnie, bez wyrazu i znowu ta sama sytuacja, co przy okienku, zapytał mnie co mam zamiar teraz zrobić? Odpowiedziałam, że chcę urodzić i wychować dziecko. On do mnie, który tydzień, a ja, że nie wiem, bo skąd. Pięć razy powtórzył OK i zaczął tworzyć kartę ciąży.

 Wzór karty ciąży:
http://www.ammetaka.no/svangerskap/helsekortet.JPG

Opis po norwesku: http://www.ammetaka.no/svangerskap/helsekort.php
http://www.babyverden.no/Gravid/Kontroller/Helsekortet--din-egen-svangerskapsjournal/

Lekarz sam uzupełnił rubryki, ale jakby mnie nie słuchał. Kartę poprawiałam później z położną i teraz mam strasznie pokreśloną. Sprawdźcie swoją kartę, czy wszystko się zgadza.


1 komentarz: